Data publikacji: 3 lipca 2025
Data aktualizacji: 3 lipca 2025
Szacowany czas czytania: 7 minut
Dla wielu polskich firm z sektora e-commerce Łotwa pozostaje rynkiem peryferyjnym – niewielkim pod względem liczby ludności i często pomijanym w planach ekspansji. Tymczasem to właśnie tego typu rynki mogą oferować przewagę, której brakuje na bardziej konkurencyjnych obszarach Europy Zachodniej. W tym artykule analizujemy, na ile rynek łotewski może być istotny z punktu widzenia polskiego przedsiębiorcy. Przyglądamy się lokalnym zwyczajom zakupowym, kanałom sprzedaży, obowiązującym przepisom i różnicom kulturowym, które mogą mieć wpływ na skuteczność działań handlowych. To wiedza, która pozwoli Ci racjonalnie ocenić potencjał Łotwy w strategii rozwoju cross-border.
Choć Łotwa i Polska należą do wspólnego rynku UE, różnice w preferencjach zakupowych, oczekiwaniach konsumentów i realiach kulturowych są wyraźne – a ich zignorowanie może skutkować niską konwersją, utraconym zaufaniem i kosztownymi zwrotami.
W odróżnieniu od Polski, patriotyzm zakupowy na Łotwie nie jest kluczowym motywatorem decyzji konsumenckich. Łotysze chętnie kupują produkty z zagranicy, w tym z Polski, Niemiec i Chin – o ile cena jest konkurencyjna, a jakość akceptowalna.
Jednak:
Choć wskaźniki świadomości ekologicznej powoli rosną, cena pozostaje głównym czynnikiem zakupowym wśród łotewskich konsumentów. Według danych Komisji Europejskiej, dla ponad 60% Łotyszy najważniejszym kryterium wyboru produktu jest jego koszt – niezależnie od kraju pochodzenia, materiałów czy certyfikatów ekologicznych.
Jednocześnie:
Wchodząc na łotewski rynek, nie wystarczy mieć konkurencyjny produkt – równie ważne jest to, jak szybko i jak wygodnie klient go otrzyma oraz w jaki sposób zapłaci. Dla polskiego e-commerce oznacza to precyzyjne dopasowanie do lokalnych nawyków. Najważniejszy wniosek? Łotwa to rynek zoptymalizowany pod szybkość i przewidywalność. Konsumenci rzadko eksperymentują z mniej znanymi formami dostawy czy płatności – sięgają po to, co działa sprawnie i już znają. To stwarza okazję do szybkiej adaptacji przy niskim ryzyku, o ile wdrożysz odpowiednią integrację z preferowanymi przez nich usługodawcami.
Dodatkowo – warto zauważyć – że dominujące formy płatności i dostawy różnią się od polskich przyzwyczajeń, co może wymagać drobnych korekt technicznych, ale pozwoli uniknąć utraconych koszyków i niezrealizowanych zamówień.
Łotewski konsument nie potrzebuje setek opcji – wystarczą mu te, które działają szybko, tanio i przewidywalnie. W efekcie tamtejszy krajobraz e-commerce jest bardziej skoncentrowany niż w Polsce: mniej rozdrobniony, bardziej lojalny wobec kilku dominujących graczy. To dobra wiadomość dla firm z Polski: zamiast integrować się z dziesiątkami marketplace’ów, wystarczy dobrze przygotować ofertę na kilku kluczowych platformach, by skutecznie wejść na rynek.
Na pierwszy rzut oka prawa konsumenta na Łotwie są niemal identyczne jak w Polsce. Oba kraje funkcjonują w ramach unijnych dyrektyw dotyczących ochrony konsumenta – zwłaszcza tzw. dyrektywy o prawach konsumenta (2011/83/UE). Jednak różnice tkwią w szczegółach, a zignorowanie ich może oznaczać kary finansowe lub roszczenia klientów, nawet jeśli firma działa w dobrej wierze.
Konsument na Łotwie ma prawo do zwrotu towaru w ciągu 14 dni od otrzymania przesyłki, bez podania przyczyny. Nie trzeba tłumaczyć, czemu zwraca towar – wystarczy, że zrobi to terminowo i zachowa dowód nadania. Sklep internetowy ma obowiązek zwrócić całą zapłaconą kwotę, w tym koszt dostawy (najtańszy oferowany wariant).
Praktyczny wniosek: nie wolno stosować zapisów typu „zwrot tylko w oryginalnym opakowaniu” lub „zwroty nie są akceptowane” – to nielegalne na terenie UE i szczególnie kontrolowane przez łotewski organ PTAC (Patērētāju tiesību aizsardzības centrs).
Zgodnie z przepisami, jeśli przedsiębiorca poinformuje o tym w sposób jasny i jednoznaczny jeszcze przed zakupem, może przerzucić koszt odesłania towaru na konsumenta. Brak takiej informacji oznacza, że koszt zwrotu musi pokryć sprzedawca – nawet jeśli klient kupuje spoza Łotwy.
Praktyczny wniosek: w polityce zwrotów (Terms & Conditions) należy jasno i w języku zrozumiałym dla konsumenta (łotewski lub angielski) zapisać, że koszty zwrotu pokrywa klient.
Łotwa nie jest rynkiem dla każdego, ale może być właściwym kierunkiem dla firm, które potrafią działać szybko, elastycznie i z dużą dbałością o szczegóły. To rynek, który premiuje przewidywalność, prostotę operacyjną i znajomość lokalnych realiów, a niekoniecznie duże budżety marketingowe czy skomplikowane rozwiązania technologiczne.
Dla polskiego przedsiębiorcy to oznacza przede wszystkim:
Jednak sukces zależy nie od samej obecności, lecz od dopasowania – do sposobu, w jaki Łotysze kupują, płacą, zwracają, i w jaki sposób budują zaufanie. Firmy, które rozumieją, że lokalizacja to nie tylko język, ale też proces i mentalność, zyskują przewagę już na starcie.
https://gemius.com/ee/blog/e-commerce-study-in-the-baltics-motivation-purchases-difficulties
https://noda.live/articles/payment-methods-in-baltics
https://www.eea.europa.eu/en/topics/in-depth/circular-economy/country-profiles-on-circular-economy/circular-economy-country-profiles-2024/latvia_2024-ce-country-profile_final.pdf
https://www.ptac.gov.lv/en
E-commerce
Co-packing – jak zoptymalizować pakowanie produktów?
2 czerwca 2025
Porady
Scroll, klik, zapłacone. Zobacz jak pokolenie “Z” kupuje online i dlaczego to ważne dla Twojego e-commerce
28 maja 2025
Jak sprawdzić, czy paczka trafiła do urzędu celnego?
3 czerwca 2025
EPO Poczty Polskiej – jak działa elektroniczne potwierdzenie?
4 czerwca 2025
Usługi kurierskie
Kurier z przedpłatą – co oznacza ta forma dostawy?
Zwrot w Paczkomacie® InPost – instrukcja krok po kroku